niedziela, 25 października 2015

:)

Miło mi się zrobiła patrząc na wasze komentarze pod ostatnim postem.
Czas nie pozwala mi na odpisanie każdej z osobna. Do tego mocno bym się pewnie powtarzała dziękując za wyrażenie swojego zdania na temat ważnej dla mnie sytuacji. Dziękuje :)
Dałyście mi do myślenia.
To nasza sprawa - rzecz nie podważalna. Tylko świat to nie tylko my to wszyscy wokół nas i kooperacje z nimi. I oto wszystko dookoła chodzi. O nasze dobre kontakty z tymi wszystkimi dookoła. Obecne zainteresowanie nami stworzyliśmy sobie sami nie dając nawet szczątkowych informacji co u nas.
Czy się staramy o dziecko?
Jak nam idzie?
A może w ogóle nie planujemy dzieci?
Nie dotyka bezpośrednio ale daje do myślenia.
Zazdroszczę Wam odwagi. Teraz patrząc na całą tą sytuację wydaje mi się, że lepiej było mówić na początku. Byłoby łatwiej. Nie odcinać się od rodziny z którą chcemy być blisko. To dla nas ważna decyzja w życiu. A jesteśmy z nią praktycznie sami. Dzielenie ważnych chwil w życiu z bliskimi jest miłe. My się odcięliśmy. A przecież dla nas to radosna informacja.
U Was fajne jest to że mówiliście o tym mimo wszystko, mimo kursu, mimo kwalifikacji. Odwagi zazdroszczę.
Lżej mi się zrobiło na sercu po wylaniu emocji w ostatnim poście.
Pozdrawiam serdecznie :)

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, każdy pozytywny komentarz mile widziany :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Kochana, wylewaj w każdej chwili, kiedy będziesz tego potrzebowała. Po drugiej stronie masz niezłe wsparcie.
    Spokojnej nocy

    OdpowiedzUsuń
  3. I w Was na pewno się ta odwaga pojawi - może potrzebujecie po prostu czasu i tej kwalifikacji, by już na pewno mieć o czym mówić i nie zapeszyć :) A blog jest chyba najlepszym miejscem do wylewania tego typu emocji - kto zrozumie Cię lepiej niż osoby, które same przez to przechodziły ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz pewnie racje. Dobrało się dwóch inżynierów i liczą się tylko fakty ;)
      Pozdrawiam

      Usuń