piątek, 24 czerwca 2016

Co u nas

Moje dziecko przespało dzis 10godz w porze nocnej bez wołania o butlę. To nasz taki pierwszy raz. Nie udałoby się to zapewne bez pomysłowego taty. Nie oznacza to że ja przespalam ciągiem 6 czy 7 godz. Oczywiscie przebudzalam się sprawdzić czy wszystko w porządku. Ale nie musiałam mieszać mleka, karmić, odbijać, przebierać usypiać co potrafi wybić z atmosfery snu!. Nie mówię że na pewno stanie się to regułą, nie pogniewalabym się jednak gdyby tak się stało.
Wstawanie nocne to jedna czynność, do której mimo 12 tygodni syna przyzwyczaić się nie potrafię.
Więc dziś jestem uradowana:)
I wiecie co młody obudził się, zjadl mleko, pobawił się  na macie i już śpi, a nie minęła godzina.
Mata to prezent od naszych dobrych znajomych. Mata jak mata pewnie powiecie, natomiast nie każda ma boki które można połączyć i powstają ściany tworząc coś na wzór mini kojca, gdzie maluch przynajmniej taki jak mój może bezpieczenie się ruszać i rozkazywać rękami i nogami. Przewrotów jeszcze nie opanowaliśmy ale wszystko przed nami ;)
Tym sposobem jem śniadanie jak człowiek przy stole i popijam kawę.
Dobrego dnia wszystkim:)

wtorek, 21 czerwca 2016

Sądy

20 czerwca nie okazał się dniem rozstrzygającym sprawę naszego Bąbla. Na szczęście nikt nie chce nam go zabrać. A więc czekamy..

środa, 15 czerwca 2016

Jesteśmy:)

11tydzień Młodego upływa powoli. I mamy 1szy ząb. Dość szybko, ale z faktami się nie dyskutuje. Początkowo byliśmy dość zdziwieni, że to juz. W fachowej literaturze są ujęte przypadku ząbkowania w 3 miesiącu czy jeszcze wcześniej. Chodź średnio to dopiero w  7miesiącu zęby pokazują swoje oblicze. Drugi nieśmiało się przebija. Objawów gorączkowych brak. Ataki płaczu zwykle przez nocnym spaniem mogą być spowodowane zębami ale nie muszą. Inne objawy ślinienie, przez co Mlody praktycznie cały czas wkłada piąstki do buzi. Dziś planujemy przetestować gryzak wersje chłodzącą.
Poza tym w poniedziałek rozprawa. Więc cierpliwie czekamy.
Marzy nam się urlop. Zdaje sobie sprawę że dla mnie jako matki opiekującej się Młodym 24 h/dobę urlop może oznaczać tylko zmianę otoczenia, pomoc męża przez całą dobę przy Bąblu i obiadki na mieście (czyt. Brak gotowania, sprzątania, zmywania) Plusy to że przy obecnych godzinach wstawania wschód slonca w końca wydaje sie realny do obejrzenia.  O lezeniu plackiem na plaży w ciepłym Piaseczny mogę zapomnieć ale za to spacery to kolejna okazja do szlifowania formy. Wiem to będzie inny urlop, a i tak o nim marzę. Jak się uda to i tak dopiero we wrześniu. Jod który dopiero jesienią daje odczuć swój dobroczynny wpływ. Uplaly w tym roku nie są nam do niczego potrzebne. Ręce i dekolt już mam opalone dzięki rytuałowi codziennych spacerów, a to dopiero czerwiec. Już powoli myślę co może nam być niezbędne na urlopie z dzieckiem i to takim 5-6 miesięcznym (tyle będzie miał we wrześniu )
Za nam  dwie wyprawy do naszych rodziców a dziadków Młodego. Droga to tylko 1,5 h jazdy autem więc nie jest to daleko. Młody lubi jeździć więc z tym aspektem nie mamy problemu. Tylko prowadzimy go w foteliki i już śpi. Chodź w trakcie miał takie pół godziny że się obudził, nie marudził, a zwiedzał. Spokojnie siedział i się rozglądał. Pod względem rzeczy do zabrania to weekendowy wypad jest wyzwaniem. Podczas pierwszej podróży na 4dni chciałam zabrać tyle ciuszkow Młodemu by nie prać ich podczas pobytu. Zapakowalam eiec pół dużej walizki samymi ciuszkami Młodego. Po dwóch dniach włączałyśmy z teściową pralkę bo po czystych ciuszkach nie było śladu. Młody sporo ulewa. Na nic zdają się śliniaki czy  podłożone tetry. A fachowa literatura w sprawie ulewania dosłownie rozkłada ręce w kwestii rzeczowego rozwiązania. Niby ze przez to że za dużo je.  Że jak nie odbije itd. A u nas Młody potrafi odbić wręcz książkowo i ulać modelowo. Tyle w temacie. Podobno po 3miesiacu ustają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Oby.
Nowe otoczenie, dużo ludzi, spore zainteresowanie skierowane na Młodego odbija się sporym rozdrażnienie Młodego w porze wieczornej. Na szczęście tylko teraz zdarzyły nam się aż dwie wyprawy w dostępie 2 tygodniowych. Następna za 2 czy 3 miesiące. Jak chcą zobaczyć Młodego mogą nas odwiedzić.
Mieliśmy też swoje pierwsze wyjście bez Młodego, na całe pół godz wyskoczyliśmy do sklepu a Bąbel został pod opieką babci.
Wracając do bagaży. Prócz ubrań. Dodaj że nasze zajęły wspólnie druga połowke walizki. Do tego butelki, podgrzewacz, garnki do gotowania i wyparzania butelek. Pamperdy, chusteczki, mleko (przez 4 dni poszło nam ponad 2 opakowania mleka po 600 gram) Kosmetyki kąpielowe. Mąż miał niezłego tetrisa by to wszystko ułożyć w aucie. No i wózek który zajmuje nam sporą część bagażnika. Ale daliśmy radę :)
A po powrocie dzień jak co dzień z dniem prania w tle.
To chyba tyle u nas.


piątek, 3 czerwca 2016

Co nowego u nas

Jutro Młodemu minie 2 miesiące.
W ciągu ostatniego tygodnia bardzo się rozgadał w swoim języku. Mówiąc do Niego prowadzi dyskusje jak równy z równym, jakby doskonale wiedział co się do niego mówi. I jakie miny przy tym robi. 
Stał się również mocno ruchliwy w zakresie jakim pozwala mu pozycja leżąca. Gugąjąc mocno macha nogami i rękoma. Mi nie raz się dostało.
Wodzi wzrokiem za osobami które są blisko niego. Wykazuje zainteresowanie grzechotkami, na razie tymi wiszącymi, czasami je poruszy rączkami, głownie się w nie wpatruje. W wózku zamontowaliśmy już jedna zabawkę wiszącą i w czasie nie spania jest w zasięgu sporego zainteresowania naszego Synka. Reaguje na dźwięki wydawane w Jego towarzystwie, zwracając głowę lub wzrok w kierunku z którego płynie dźwięk. 
W wózku śpi bajecznie pod warunkiem, że będzie się omijać wyboje. Powoli staje się wrażliwy na dźwięki i nie śpi już tak beztrosko ( w domu ) przy pralce, zmywarce czy odkurzaczu. Nadal nie szepczemy i nie chodzimy na palcach kiedy śpi ale odkurzanie muszę zostawić na czas po drzemce Bąbla.
Rośnie, już ma 63cm i wazy 5300kg - dane sprzed 2 tygodni, więc pewnie są one nie aktualne. Mieliśmy dość spore uwagi do kwestii jedzenia Bąbla. Odkąd jest z Nami je więcej niż norma na dany tydzień wskazuje. Teraz zjada normę po 4 miesiącu. Trochę nas to martwiło. I nadal je co 3 godz, czasami zdarza mu się co 3,5 czy 4 ale nie jest to reguła, a powinien co 4 godz. Natomiast znajoma pediatra uspokoiła nas że trzeba się cieszyć ze je. Wybiega jak zacznie chodzisz. Częściej niż 3 godz próbujemy go nie karmić bo to takie minimum by jedzenie zdołało się strawić w brzuszku. W sumie nie zawsze zjada tyle samo więc patrząc na średnią zjadanego mleka nie jest tak źle. dodam że Młody jak jest głodny to zanosi się płaczem. Jest to dość specyficzny płacz. 
Młody rewelacyjnie znosi jazdę autem. Tylko się ruszy On już śpi. Mamy już za sobą dłuższą podróż do rodzinnych domów, ok 2h jazdy. 
W nocy budzi się 2 razy. Ma tez w ciągu doby jedną dłuższa drzemkę ok 5-6h. jak wypada ona w nocy to jest super bo wstaje tylko raz. Tak różowo nie jest codziennie. Tryb dnia jeszcze nam się nie wyklarował. Mamy na to jeszcze czas.
Byłoby to na tyle.  

czwartek, 2 czerwca 2016

20 czerwca

Własnie na ten dzień wyznaczono termin rozprawy o przyjęcie zrzeczenia się praw rodzicielskich matki biologicznej.
Szybki termin?
Czy raczej odległy?
To zależy z której strony się spojrzy.
Lepszy taki niż np wrzesień.
A mógłby być np jutro lub w przyszłym tygodniu.
..
Jeszcze tylko 18 dni.
...
Ogarnia Nas spokój. Będzie dobrze :)
Jak mówi moja mama: Młody - jest już częścią naszej rodziny