Z naszą pamięcią jest tak, że w chwilach "świąt" zapomina się o sprawach co nas wkurzają, koncentrując się tylko na tym jaką wspaniałą osobą jest. Oczywiście chodzi o "MAMĘ". Bo chodź nie każdy z Nas głośno się do tego przyzna to różnica pokoleń, lat, daje o sobie znać. My żyjemy inaczej. Też świat pozwala Nam na więcej. Czasami stawiają Nas do pianu. Czasami mają racje, a czasami nie. Kochamy je, każdy własną za to że jest. Inne sytuacje schodzą na 2 czy 3 plan. Nie ważne. Ważne, że jest :)
Poza tym każda z Nas sama chce zostać Mamą. Usłyszeć to z ust własnego dziecka jeden z kluczowych punktów na liście marzeń. Oczywiście już po tym by ta mamą zostać. Droga do tego potrafi być wyboista. Kto jak nie My wiemy o tym najbardziej. Życie daje nam w tej kwestii nieźle popalić. A mimo przeciwności, wstajemy i biegniemy dalej. Dla uśmiechu naszych przyszłych pociech jesteśmy wstanie zrobić wszystko :)
A jak potem doceniamy ten uśmiech. I uśmiech naszych Mam, bo wtedy wiemy, ile wysiłku kosztowało je nasze wychowanie.
OdpowiedzUsuń