wtorek, 16 lutego 2016

Świat bywa przewrotny.

Sytuacja z wczoraj:
Nowy telefon służbowy.
Przed snem włączam go do ładowania,  kładę koło łóżka.  Pytam się męża  czy nie będzie mu tu on przeszkadzał.  Na to mąż,  że nie,  tylko muszę uważać bo w tych telefonach łatwo biją się ekrany.
Sytuacja dzisiaj rano.
Już po budziku  Leżymy  jeszcze w łóżku.  Nie śpimy już.  Światło wyłączone.  Słyszymy że kot chodzi po szafce  przywieszonej na oparciu łóżka.  Po chwili coś spada.  Ruszamy się,  włączamy światło.  Spadła świeczka z podstawka.  Na telefon służbowy.  I po szybce.
I Ktos mi powie że istnieją przypadki.  Nigdy!
Tylko gdyby człowiek słuchał siebie lub bliskich wokół siebie.
Wystarczyło telefon odwrócić lub...  A ile razy w tym samym miejscu leżał laptop czy nasze telefony i nie stało się nic.
I zamiast super wystrzalowej spódnicy która wczoraj wypatrzylam w Zarze  czeka mnie wymiana szybki.
I mogę być zła tylko na siebie ze nie odczytuje znaków które świat mi pokazuje.
Dla wszystkich ku przestrodze!

Mimo wszystko dobrego dnia!


4 komentarze:

  1. No to ładnie dzień zaczęłaś. Mam nadzieję ze Kotkowi się nie dostało za to, bo przecież dziś jest Dzień Kota!
    Spokojnej reszty dnia Ci życzę...
    P.S.A może tel był ubezpieczony i nie będziesz musiała za to płacić?!

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, dziś Dzień Kota, więc nie gniewaj się na futrzaka zbyt mocno :)Może jednak uda się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - zgarnąć i nową szybkę, i spódnicę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba być dobrej myśli na resztę dnia i takiego cudownego dnia Tobie i kotowi życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda telefonu, ale to tylko rzecz. Choć też wolałabym wydać pieniążki na nową kieckę.

    OdpowiedzUsuń