Dziś mija Młodemu miesiąc. Jest z nami od 11 dnia swojego życia. Nie wiem kiedy minęło nam razem tych 19 dni. Dzień mija za dniem, niby podobne ale każdy niesie coś nowego.
Dużo je ok130-150ml co 3,5 godz.
W nocy budzi się 2-3 na jedzenie.
Z każdym dniem coraz więcej rusza nogami i rękoma.
Dużo mu śpiewamy i czytamy.
Jest kochany :)
Przed Nami decyzja odnośnie szczepień.
A z tyłu głowy mamy termin 16 maja.
O to mnie zaciekawiłaś dlaczego zastanawiacie się nad szczepieniami?jeśli można oczywiście znać Twoje zdanie
OdpowiedzUsuńKurcze, ale ten czas zleciał:) Buziaki...
OdpowiedzUsuńTyle jest piękna w tej codziennej rutynie:) Zazdroszczę... bardzo!:)
OdpowiedzUsuńA co się wydarzy 16 maja?
Też się doczekać swojego małego szczescia:)
UsuńMB ma 6 tygodni na zmianę decyzji, a po 16 maja Tuśka będzie już mogła "spać spokojnie" ;) Trzymam mocno za to kciuki!
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź! Do 16tego już niedługo. Odliczamy zatem:)
UsuńW teorii 6 tyg w praktyce trochę dłużej. Dopiero po 6 tyg sąd może przyjąć wniosek o zrzeczenie że praw. I wtedy wyznaczy rozprawę. W zależności od sądu może być to za tydzień może być za miesiąc. Później na rozprawę musi przyjść MB. Jak nie przyjdzie rozprawa jest przekładana. Jeśli na kolejnej się MB nie pojawi to Ośrodek składa wniosek o pozbawienie praw MB. I dopiero jak ja pozbawia praw to my możemy złożyć wniosek o przysposobienie. Ja liczę że przyjdzie MB na tą 1sza rozprawę potwierdzi zrzeczenie się praw i będziemy spokojni. Nawet Przy optymistyczne wersji to jest to więcej niż 6 tyg. Przynajmniej nie ma uprawomocnienia się wyroku.
UsuńDzięki za kciuki:)
16 będziemy wiedzieć kiedy rozprawa.
Nie rozumiem dlaczego matka biologiczna ma prawo do zmiany decyzji. Dla mnie to chore. W razie co wyrywać dziecko od ludzi którzy zdążyli je już pokochać. Życzę Wam wszystkiego dobrego i trzymam kciuki aby tamta kobieta 16 maja definitywnie zniknęła z Waszego życia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko to nie jest tak że MB zmieni zdanie i od razu oddadzą jej dziecko. Sąd będzie sprawdzał czy MB nadaje się psychicznie i czy ma warunki by zająć się dzieckiem. A z tego co wiemy o niej i jej rodzinie to żaden sąd takiej zgody by nie dał. Ale o tym nawet nie chce myśleć że miałoby się tak stać.
UsuńDzięki za kciuki:)
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń