Najpier niesmiało pochwalę się co udało mi się przygotować w grudniu.
Zupa dyniowa na stałe zagościła na naszym stole. Szkoda żę zabrakło czasu by uwiecznić jej odmiany na fotografi. jedna była z mlekiem kokosowym, druga z pomarańczą, a ostanio na ostro z czsonkiem. Wszystkie w formie gęstego kremu. Dnie zawsze piecze razem z ziemnikami w piekarniku.
Pstrąg w soli z przepisu Lidla ( książka Ryby )
A w Święta zagościł na naszym stole sernik z przepisu kwesti smaku z musem malinowym. Można powiedzieć że na stałe wpisał się w świąteczne menu.
Jak na Nowy Rok przystało planuje wypróbować kilka nowych nie używanych dotąd przez mnie prokuktów. Na 1-szy rzut pójdzie komosa ryżowa. Dziś dotrze do nas poprzez tesco on line i zamierzam stworzyc z niej smakowite sniadanie do pracy wg przepisu z jadłonomi, zimową sałatkę z komosą ryżową.
Słyszałam o niej wiele pochlebnych opinii. Czas by przekonać się o jej wyjątkowości na własnej skórze. Oby było to smakowite.
Nasiona Chia. To kolejny punkt moich noworocznych poszkiwań smaku. Zainspirował mnie przepis na proste sniadanie z jej wykorzystaniem. Oto link: http://www.agataberry.pl/nasiona-chia-przepis/ Może Ktos będzie chcial spróbować :)
A dziś na śniadanie zaserwowalam koperty z ciasta francuskiego z nadzieniem z sera koziego z pomidorami suszonymi, rucola, żurawina, pieprz i sól.
Mniam ;) Ostro, fajnie ze masz chęci na takie eksperymenty kulinarne, ja chyba idę na łatwiznę i rzadko robię jakieś nowości.
OdpowiedzUsuńSzkoda ze nie możesz poczęstować chociaż tym śniadaniowym smakołykiem.
Poczestowałabym gdyby coś zostało:)
UsuńSą dni kiedy mi też się nie chce, chyba jak każdemu.
Pozdrawiam:)
Sernik wygląda obłędnie. I pewnie tak samo smakuje. Kieszonki też kuszące. Ja troszkę tęsknię za wspólnym pichceniem z Mężem. Ale powinnam się chyba skupić na ostatniej części wpisu np na komosie. Sałatka wydaje się ciekawa. Poczekam na Twoją opinię.
OdpowiedzUsuńCzemu ja to czytam przed jedzeniem...... :)
OdpowiedzUsuńSerniki uwielbiam, maliny też - takie połączenie to raj dla podniebienia. Czy jest trudny w wykonaniu? Wygląda tak, że .....mniam!
Pyszności :)Mnie jakoś zawsze kuszą tylko na cudzych blogach, bo sama nie mam czasu/ochoty/talentu do takich kulinarnych eksperymentów. Z reguły stawiam na klasykę, której nijak nie da się spartolić ;) Smacznego!
OdpowiedzUsuńMniam - wszystko wygląda obłędnie :) Nie chce myśleć jak dobrze musiało smakować (bo ja jestem lewus w kuchni i takich pyszności ani w moim ani w męża wykonaniu się nie ma co spodziewać) :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam komosę - zarówno na śniadanie, jak i na obiad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
za sernik - każdy - to ja się pokroić dam :D
OdpowiedzUsuń