środa, 9 marca 2016

Pozytywnie od rana.

Dziś będzie dygresyjnie. 
O zjawisku które zauważyłam.  Czekam na adopcje więc środowisko podobnych przyszłych mam przynajmniej internetowy nie jest mi obcy.  Każda z nas dużo przeszła każda chciałaby urodzić dziecko,  pisana nam jest jednak inna droga.   Ja nasze czekanie na dziecko odbieram tak że z każdym dniem jestem bliżej bycia mama.  Mimo iż trwa to dłużej niż standardowo chodzi biologicznie.  
Czy to moje czekanie jest ciężkie? 
Nie bo gdyby nie adopcja i czekanie które się z nim wiąże nie miałabym nawet cienia szansy na macierzyństwo.  
To może warto stan swojego samopoczucia,  odczucia obejrzeć z drugiej strony tej pozytywnej. Żyje się tak łatwiej. 
To taka mała dygresja bo w ostatnim czasie odnoszę wrażenie jakby proces adopcyjny był tylko czymś ciężkim i trudnym( przeczytane w internetach)  a przecież daje szansę na bycie mama i kończy sie happy end em. Funduje nam nieokreślony czas czekania.  Za to uczy cierpliwości, pokory.  
Np Nie funduje nadprogramowych kilogramow:)
 Plusy zawsze można znaleźć i warto je zobaczyc:) pozdrawiam 
PS:U nas w Ośrodku określi średni czas oczekiwania:rok na kurs,  do roku na dziecko chodź oczywiście może być dłużej.  Wiem to i przyjmuje do wiadomości,  czekam i żyje dalej.  Nie warto wkurza się na coś na co nie mamy wpływu. 


3 komentarze:

  1. My kurs zaczęliśmy w lutym 2011 roku, a TEN telefon odebraliśmy w grudniu 2013 roku. Długo czekaliśmy, ale warto;-)
    Ja też po kwalifikacjach uspokoiłam się, wyciszyłam i czekałam cierpliwie, bo tym razem wiedziałam, że NA PEWNO zostanę mamą;-)
    Powodzenia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. W naszym OA oficjalnie nie mówiono, jaki jest czas oczekiwania na telefon. Kanałami dowiedzieliśmy się, że ok. 2 lata od złożenia dokumentów. I u nas się to sprawdziło.
    Oczekiwanie nie jest łatwy. Uczy cierpliwości, ale daje też pewność na rodzicielstwo. Warto ten czas wykorzystać jak można najlepiej. Na swój rozwój, pasje, planowanie pokoiku. Tak też robiliśmy. Nigdy wcześniej nie przejechałam tyle km na rowerze i pewnie nie prędko przejadę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się. Już na etapie naszego oczekiwania dostrzegałam w tym wszystkim całkiem sporo plusów - a teraz z perspektywy czasu widzę w zasadzie niemal wyłącznie pozytywy :)

    OdpowiedzUsuń