Czego żałuję?
Zawsze jest to coś co tkwi w naszej głowie z przypiętą kartką do zrobienia.
Nie tak to miało wszystko wyglądać. Nie ma jak tworzyć plany życia w trójkę gdy jest nas dwoje. Nowy osobnik w rodzinie zmienił mój cały światopogląd. I plany przestały nimi być.
Chciałabym. .. nie jeden psycholog dodałbym teraz swoje dwa grosze ujmując je tak: to działaj, zrób to, możesz wszystko. I chciałam. Cześć juz zrealizowała, część ewoluowała w trakcie. Tylko cel nadal odległy. Pewnie muszę, a raczej powinnam chcieć jeżeli chce by mój świat byl inny, rozpatrzyć swoją drogę zawodową jeszcze raz, ustalić priorytety i działać. Przestać mówić że brak mi czasu zezmeczona ze zasypiam na stojąco ze milion innych wymówek. Po prostu zrobić wszystko by być zadowolonym ze swojego życia.
Chciałabym, a raczej już chce przestać czegokolwiek żałować. Przestaje żałować. Tylko działam, nikt prócz mnie nie wie czym jest dla mnie szczęście.
A moje szczęście ma 4 zęby i jak się śmieje pokazując swoje białe okazy światu wygląda przebosko.
Moje szczęście przytula jak nikt inny swoimi małymi rączkami. I mówi cudownie:mama.
Moje drugie sczęście prawie 7 lat temu zgodziło się zostać mym mężem. Kocham go. To moja definicja szczęścia.
Dobranoc
Rodzicielstwo przewartościowuje cele i priorytety. Ja pracocholik, przestałam nim być :) I dobrze mi z tym.
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz tak szybko wychodzę z pracy, tylko wybije 17 a mnie już nie ma. By jak najszybciej być przy swoim dziecku:)
UsuńGdy w naszym życiu pojawia się kilka kilogramów szczęścia i miłości to zaczynami inaczej patrzeć na życie i nasze w nim priorytety. Nasze podejście do niektórych spraw również się zmienia. Ja zaczęłam doceniać rzeczy, na które wcześniej nawet nie zwróciłabym uwagi:)
OdpowiedzUsuńJuż cztery ząbki?! Jak udałą się impreza?
Dwie górne i dwie dolne jedynki, a idą kolejne zęby tym razem dwie górne dwójki:)
Usuń