Nasz synek rośnie jak na drożdżach. Już się zaczęłam zastanawiać czy nie dodają ich przypadkiem do mleka. A tak serio to może warto jeszcze raz przestudiować skład kupowanego mleka;)
Ostatnie 2 tygodnie to u nas jedna wielka rewolucja. Mobilna rewolucja. Nasz synek stał się mobilny. Obraca się we wszystkie strony. Pozostawiony w jednym miejscu w dosłownie chwile jest już w innym. A to jeszcze nie raczkowanie. Już teraz trzeba mieć oczy dookoła głowy. Wszystkie kable to najlepsza zabawa.
Salon zamienił się w plac zabaw. Dwie maty, jedna piankowa, druga z pałąkiem, a na nich zabawki.
dostał ostatnio w prezencie małą zjeżdżalnie na piłki. Póki co to ja puszczam piłki, a Bąbel je tylko łapie na dole i bierze do buzi. Zabawka spodoba się też kotu, kręcące się piłki to coś dla niego. Zastanawiam się kto ma większa frajdę Bąbel czy kot :)
Do przodu ruszyliśmy z rozszerzaniem diety. Młody zaczął ruszać buzią i połyka jedzenie. Dostaliśmy ostatnio od dziadków maliny z ich działki. Smak nowy. Bąbel krzywił się co niemiara, pestki mu nie podeszły, ale sok z malinek jak najbardziej. Tarte jabłko na podwieczorek chętnie zjada. Obiadki pochłania, ale w zależności od humoru.
Przenieśliśmy się na spacerówkę. Siedzieć to jeszcze Młody nie umie, ale gondola jest już za mała. Jeździmy więc w spacerówce rozłożonej na płasko. Na razie radości ze spacerów nie ma ani Młody ani ja. Liczę, że musi się przyzwyczaić, że jest zapięty inaczej niż było w gondoli. Oby. Na razie korzystamy z wózka 2 w 1. Chcieliśmy kupić samą spacerówkę, ale póki młody nie będzie chętnie jeździł w obecnej wstrzymujemy się z zakupem. Chcemy uniknąć sytuacji, że nasz synek odmówi jeżdżenia w wózku jak tylko zacznie chodzić.
Wyznaczono nam w końcu termin rozprawy o przysposobienie, na koniec roku tuż przed Świętami. Długo to wszystko trwa. Będzie prezent na święta.
nasza mała też miała trudne początki ze spacerówką. Spróbuj go zająć podczas spaceru poprzez przyczepienie kolorowych zabawek. my jeszcze zawsze mamy w wozku chrupki dla malej. uwielbia je podczas spaceru.
OdpowiedzUsuńPóki co zabawki w spacerowce nie interesują młodego, ale może mu się zmieni. Z chrupkami jest taki problem, że je całym sobą, dosłownie. Pozdrawiam :)
UsuńA przypinasz go pasami, może to mu nie pasuje? Jak ten czas szybko lecie, pewnie synek już za chwilę zacznie się bardziej przemieszczać, to chwila:) To prezent będzie mięli cudowny!
OdpowiedzUsuńU nas takiego problemu ze spacerami nie było, córeczka uwielbia, nawet w deszczu mogłaby godzinami spacerować:) Wszystko dookoła ją interesuje, szczególnie zwierzaki - my już tyłem do nas jeździmy. Za chwilę to nie będzie już chciała w wózku pewnie spacerować, już teraz chce w nim wstawać:)
Przypinam, bo boję się że mi wypadnie, Bąbel jeszcze nie siedzi. Wydawało mi się że jak przesiądziemy się do spacerówki to widząc w niej więcej będzie przeszcześliwy, póki co tak nie jest. W gondoli uwielbiał jeździć, godzinami mogliśmy spacerować. Może to kwestia pozycji i jak usiądzie spacery wrócą do łask, oby. A już próbuje chodzić? Pizdrawiam
Usuńna razie stoi przy meblach i "drepta" w miejscu:)
UsuńTo chwila moment i pójdzie :)
UsuńTo Święta będą cudowne. To najlepszy prezent.
OdpowiedzUsuńWszystkie małe dzieci to nieźli elektrycy :) Jak Synek stanie się mobilny kable pójdą w odstawkę na rzecz gniazdek :)
Uściski