Mówią, że szczęście innych potrafi się udzielać.
Ja dziś doświadczyłam takiej magii.
Zawdzięczam to Izie z www.krotkiblog.pl
Twój ostatni post uświadomił mi jak bardzo się zgubiłam i co tak na prawdę jest ważne. Niezależnie od tego jak dana sytuacja wydaje Nam się beznadziejna to zawsze w końcu wyjdzie słońce, trzeba tylko umieć dojrzeć Je w swoim życiu.
Nic rewolucyjnego jeszcze nie wydarzyło się w moim życiu, ale już wiem, którą drogę wybrać.
Rok temu o tej porze moje myśli krążyły wokół znalezienia nowej pracy do której muszę pójść po urlopie macierzyńskim, który nieubłaganie się kończył. Obecnie znów szukam pracy. Taka przewrotność losu. Tym razem "siła wyższa" o tym zadecydowała chodź dobrze wiem, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Do końca lutego jestem na wypowiedzeniu, z przyczyn niezależnych ode mnie,zawsze to jakiś plus zaistniałej sytuacji. Firma straciła uprawnienia do wykonywania swojej działalności. Chodź przyznać się muszę, że nie pracowało mi się tam za dobrze.
Obecna praca dużo mnie nauczyła. Już wiem w jakiej atmosferze i z jakimi ludźmi nie chce pracować. To co doświadczyłam nie chciałabym kategoryzować chodź pewnie blisko mobbingu by się znalazło. Już wiem co jest dla mnie priorytetem.
Inaczej się szuka pracy wiedząc, że się ją straci. Początkowa euforia spowodowana szukaniem pracy, wszystko co nowe ciekawi, obecnie przekształciła się w zniechęcenie i ogólne niezadowolenie. Doliczając do tego atmosferę w obecnej pracy to ogólnie klimat słaby.
Od dziś nastawiam się najbardziej pozytywnie. Nowa praca równa się nowe możliwości. Nowa lepsza praca, która będzie mi dawać satysfakcję. I tego się trzymam tak musi być.
Miłego wieczoru!
Dawno Cię nie było. Czasami niestety nie mamy wpływu na wszystko ale najważniejsze, żeby umieć wyciągać dobre wnioski. Życzę powodzenia w szukaniu nowej pracy i by spełniła Twoje oczekiwania w każdym aspekcie:) Jak tam synuś?
OdpowiedzUsuń